W ten weekend Francuski film Eden na Zachód, reżyseria Costa-Gavras i z udziałem Riccardo Scamarcio.
Według samego reżysera, podobnie jak w „Odysei”, na Morzu Egejskim rozgrywają się przygody naszego bohatera, Elíasa. Na tych samych wodach, pod tym samym słońcem i tym samym niebem, co u zarania cywilizacji. Po niezliczonych incydentach i wypadkach, postoju w raju i pobycie w piekle, magiczny koniec jego podróży ma miejsce w Paryżu.
Paryż, miasto, które lśni w najgłębszych tęsknotach, w najbardziej wzburzonych snach podróżników.
EDEN NA ZACHÓD spróbuj odtworzyć ścieżkę, wędrówkę tych (którzy byli naszymi ojcami i matkami), którzy w mundurach przemierzają lądy, szalejące oceany i morza w poszukiwaniu domu.
Historia Eliasa nie jest historią Ulissesa, nie jest historią Jean-Claude'a ani moją. Ale widzę siebie odbitego w Elíasie, obcokrajowcu, który nie jest dla mnie obcy.