Do świata kina dołącza nowa tragedia. Młody aktor Anton Yelchin zginął wczoraj w wypadku we własnym domu w Los Angeles.
W swoich ostatnich utworach wyróżniał się grą Paweł Czechow w nowych wersjach Star Trek. Jak stwierdził jego agent Jennifer Allen dla agencji AP aktor zginął w „dziwnym” wypadku w swoim domu w Los Angeles. Młody aktor był uwięziony między swoim samochodem, skrzynką pocztową i drzwiami bezpieczeństwa swojego domu. Najwyraźniej jego współpracownicy poszli go szukać, ponieważ miał próbę i to oni go znaleźli. Policja Los Angeles obecnie bada sprawę.
Ten aktor zaczynał swoją karierę w zasadzie od niezależnych produkcji. Widzieliśmy to w Zbawienie Terminatora ', „Dziwny Thomas, łowca duchów”, remake 'Straszna noc', 'Jak szalony' o „Zakopywanie byłego”. Niedawno wyszedł na długo oczekiwany Green Room, film, w którym dzieli się obsadą ze znanymi Patricka Stewarta.
Żałujemy utraty tego aktora, który będąc tak młodym, miał dobrą karierę iw bardzo obiecującej przyszłości mógłby stać się jednym z aktorów z największą liczbą miejsc pracy za sobą. Życie jest bez wątpienia krótkie.