Czasami dystrybutorzy filmowi nadal mnie zaskakują, jak w ten weekend, kiedy amerykański horror "Współlokator" premiery w Hiszpanii tylko w 5 egzemplarzach. Coś bardzo dziwnego, ponieważ film ten osiągnął w USA dobrą kasę w wysokości 37,1 miliona dolarów przy produkcji zaledwie 16 milionów.
Ponadto, jak to często bywa w zdecydowanej większości krajów, gatunek horroru ma zwykle dobre wyniki kasowe dzięki dorastającej widowni konsumenckiej tego typu kina. Z tego powodu nie rozumiem, jak dystrybutor w Hiszpanii nie zdecydował się na reklamę i wydanie tego filmu w większej liczbie egzemplarzy.
Czy to możliwe, że boją się «Torrente? Czy to możliwe, że dokonał technicznej premiery i tym samym może już sprzedawać telewizory w Hiszpanii?
Jeśli ktoś wie, proszę o komentarz.