Najnowszy z grupy Dave Grohl To ciekawe wieści z ręki Rolling Stone. Jak opublikowało znane czasopismo w zeszły wtorek, kilka niezwykłych zapisów wykryto na sejsmografach Okland (Nowa Zelandia) podczas koncertu grupy. Trzęsienie ziemi zostało zarejestrowane w dwóch punktach stacji sejsmicznych dwa kilometry od stadionu, na którym występowała grupa. „Były to wibracje, które emitowały silny, niski sygnał, z powtarzającymi się i rytmicznymi drganiami, które pojawiały się co trzy sekundy” – mówią geolodzy tego miasta. To niesamowite, ale podskoki fanów podczas koncertu potrafiły generować takie wibracje. „Ziemia trzęsła się trzy razy na sekundę”, mówią geolodzy z Geonet podczas interpretacji sygnałów sejsmografu. Wykryto przerwy między piosenką a piosenką.
Największe drżenie zarejestrowano, gdy zespół wyszedł na scenę o 20.20:XNUMX. „Główną przyczyną tych wstrząsów jest waga społeczeństwa, ponieważ 50.000 XNUMX uczestników odpowiadają one 5.000 ton ”, informują specjaliści. I wyjaśniają: „Przyczynił się do tego również system dźwiękowy, zwłaszcza niskie częstotliwości, które są najbardziej powiązane z ziemią”. Jest to szczegół, który pokazuje wibracje ziemi, które miały miejsce podczas występu Foo Fighters:
Oprócz wywołania takiego wpływu, amerykański zespół przygotowuje się do ponownego wejścia do studia. Tak twierdził sam Dave Grohl, który na blogu zespołu zamieścił szczegóły dotyczące nowych pomysłów, które są w ich głowach. I że w kwietniu ubiegłego roku zaprezentowali swój nowy album "Marnowanie światła”, album, który krytycy chwalili za bycie u szczytu swoich najlepszych dzieł. Miejmy nadzieję, że nadal będą hałasować, nawet jeśli Ziemia się na nich złości.
źródło: Rolling Stone