21 maja zespół OHM mógł wykonać tylko dwie pierwsze piosenki z serialu które przygotował do swojego występu w miejscu Baked Potato w Los Angeles.
Na pełnym koncercie, 51-letni perkusista Nick Menza doznał zatrzymania akcji serca to zakończyło jego życie w miażdżący sposób.
Interwencja jego kolegów, którzy natychmiast zdali sobie sprawę z powagi tego, co się dzieje, była szybka i zabrali go do szpitala. Ale Mimo to nic nie można było zrobić, aby uratować życie byłego perkusisty Megadeth.
Menedżer grupy, Rob Bolger, ujął to jasno: „Nick załamał się podczas trzeciej piosenki występu ze swoim zespołem OHM. Pierwsze doniesienia wskazują, że doznał ataku serca i został uznany za zmarłego zaraz po przybyciu do szpitala.
Pamiętaj o tym Nick Menza osiągnął największą sławę w latach, gdy akompaniował Megadeths jako perkusista grupy., w latach 1989-1998. Wśród najbardziej udanych dzieł zespołu „thrash metalowego” znalazły się „Rust in Peace”, „Countdown to Extinction”, „Youthanasia” i „Cryptic Writings”. Powodem porzucenia przez Nicka tej grupy było odkrycie guza w kolanie.
Jimmy DeGrasso zastąpił go tymczasowo, aby móc uczestniczyć w nabytych zobowiązaniach, ale na kolejnym krążku DeGrasso okazał się oficjalnym perkusistą zespołu.
Rok temu, Menza dołączył do instrumentalno-rockowo-jazzowego zespołu fusion OHM, prowadzonego przez byłego gitarzystę Megadeth, Chrisa Polanda.. Jeden z założycieli Megadeth napisał w mediach społecznościowych: „Powiedz mi, że to nieprawda. Obudziłem się o czwartej rano na wiadomość, że Nick Menza zmarł w sobotę grając na perkusji z OHM w Baked Potato. Jestem zniszczony".