18. film w filmografii Pedro Almodóvara jako reżysera, „Skóra, w której żyję«, spotyka się z ostrą krytyką w sieci. Ten ostatni pochodzi od krytyka El Mundo Alberto Punchiniego, który mówi tak piękne rzeczy, jak: „reżyser z La Manchy osiągnął to, co wydawało się niemożliwe: zrobić film znacznie gorszy niż „Kika”.
„W Skórze, w której żyję Almodóvar dostał się do bujnego ogrodu, z którego nie mógł się wydostać, próbując mieszać psychologiczny melodramat, erotyzm, suspens i gotycką grozę a la Edgar Allan Poe. Rezultatem jest niemożliwy pastisz kosmogonicznych pretensji, bez stóp i głowy ”, zwraca uwagę krytyk.
Dla dziennikarza film nie ma ani krzty humoru, który charakteryzował twórczość zdobywcy Oscara, a żaden z aktorów nie wydaje się czuć komfortowo w skórze postaci absolutnie imponujących.
Poza tym sceny seksu były nagrywane niechętnie, a dialogi są nieistotne.”
Cała krytyka w El Mundo. A poczekać do 2 września, aby dowiedzieć się, czy słowa tego krytyka są poprawne, czy nie.