Lady Gaga po raz kolejny jest centrum kontrowersji i debaty na temat swojej koncepcji sztuki po tym, jak zagrała w nieprzyjemnym odcinku podczas koncertu na South by Southwest Festival (SXSW) w mieście Austin w Teksasie (USA), w którym piosenkarka pozwoliła artysta zwymiotuje na niego w środku przedstawienia. Odcinek bez wątpienia stał się jednym z najbardziej odrażających i wirusowych minionego czwartku (13) i bez wątpienia w jego karierze muzycznej, która miała miejsce podczas interpretacji „Swine”, jednej z jego ostatnich piosenek, podczas bicia w bębny.
Scena ma miejsce, gdy artystka numeru chodzi z butelką w ręku i od czasu do czasu z niej pije, aż w pewnym momencie podchodzi Lady Gaga a palcami prowokuje się wymiociny na śpiewaka, wydalając zielony płyn. Paradoksalnie ta próbka kontrastuje ze stanowiskiem, jakie zajmowała przed laty na ten temat, kiedy Lady Gaga w 2012 roku ujawniła, że od 15 roku życia padła ofiarą bulimii i anoreksji, wyznania, z którym, jak wówczas stwierdziła, starała się inspirować "Odwaga i generuj trochę cholernego współczucia".
Wreszcie obie kobiety dopełniają występu na mechanicznym byku, w grze o lesbijskich wydźwiękach, podczas gdy tłumaczka „Bad Romance” krzyczy jednocześnie: Pierdol się, muzyka pop! To jest ARTPOP! Uwolnijcie się!. Wydaje się jasne, że Lady Gaga jest chętny do zrobienia wszystkiego na scenie wyłącznie w celu przyciągnięcia uwagi, jeśli poprawi to sprzedaż twojego „ARTPOP”, coś, czego nadal nie udało się osiągnąć.
http://www.youtube.com/watch?v=K5ZnHssq4Fs