Według badań statystycznych studenci amerykańskich uniwersytetów stanowią 15% tych, którzy powodują milionowe straty w przemyśle filmowym z powodu piractwa, a konkretnie tracą około kilku 250 mln.
Oczywiście ta sprawa bardzo niepokoi Hollywood i dlatego postanowili podjąć środki, ale nie posunęli się do skrajności i podejmą działania, ale nie będą wymagać od studentów, aby poświęcili się ściąganiu filmów z internetu, ale raczej więcej Cóż, zdecydowałeś się ich „edukować”: Senat i Izba Reprezentantów uchwaliły przepisy wymagające od uniwersytetów ostrzegania studentów przed piractwem i informowania ich o nowych karach, jakie otrzymają, jeśli umożliwią studentom pobieranie materiałów z Internetu nielegalnie z sieci uczelni.
Pouczający zamiast wymagający, fajny pomysł, ale… naprawdę skuteczny? Jaka jest Twoja opinia?
„Chcemy, aby ci ludzie mieli sympatię dla naszych produktów. Nie chcemy, żeby nienawidzili naszej branży lub filmów”.
Stewart McLaurin, wiceprezes wykonawczy Amerykańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Filmowego