Wygląda na to, że „ciągła sława„tego brytyjskiego muzyka, wywołanego przytłaczającą popularnością reporterów i fotografów, którzy bez skrupułów spędzają dzień i noc przed swoją rezydencją, staje się nie do zniesienia: nie może nawet nie wychylaj się z okna swojej sypialni.
Piotr Doherty wydaje się mieć dość tej sytuacji i wypowiadał się o niej, porównując je do „koncentracja nazistowskich strażników„...
"Nawet ci, którzy zakopywali ciała, które wyszły z komór gazowych podczas drugiej wojny światowej, mogli powiedzieć, że wykonywali tylko rozkazy.
Ale jeśli twoje indywidualne działania mają negatywny wpływ na życie innych ludzi, nie możesz po prostu odpowiedzieć „wykonuję swoją pracę”… nie tylko to robisz, ale także bawisz się stanem psychicznym innych", on twierdził.
Przez | BBC