Tak jak Francis Ford Coppola rewolucjonizuje ulice Buenos Aires – nakręci tam film, zainstaluje firmę produkcyjną i zobaczy go po jakimkolwiek wydarzeniu w Buenos Aires – tak samo dzieje się z Woodym Allenem w Barcelonie, który zaskoczył wszystkich Café Vienés z hotelu Casa Fuster, kiedy wpadł na scenę i grał na klarnecie przez dwie godziny.
W Café Vienés rozpoczęła się seria koncertów muzyków jazzowych Eddy'ego Davisa i Conala Fowkesa. Większość obecnych na sali zgodziła się podkreślić nieśmiałą postać Allena, ponieważ nie powiedział ani słowa i ograniczył się jedynie do gry na swoim instrumencie.
Reżyser z Nowego Jorku przygotowuje filmowanie swojego nowego filmu, na razie zatytułowanego "Północ w Barcelonie", który rozpocznie się w poniedziałek 9 lipca. W filmie, zostanie opowiedziana historia amerykańskiej turystki (w tej roli Scarlett Johansson), która przebywa na wakacjach w Barcelonie. Będą też działać Javier Bardem i Penelope Cruz.