Od zarządu Akademia Filmowa wysłali list do Christopher Montoro, Minister Finansów i Administracji Publicznej, gdzie nie strzygą włosów, deklarując: „Ty, podobnie jak jogurty, macie datę ważności, kreatywność nie”.
Odpowiadają w ten sposób na wypowiedzi ministra, w których zaznaczył, że jednym z głównych problemów kina naszego kraju jest jego jakość, a nie brak dotacji, słowa, które światu kina wywołują ból i udrękę.
W liście przyznają ministrowi jego gorzkie przeczucie, że kino hiszpańskie jest bardziej cenione w naszych granicach niż poza nim i nie zrobiło im dobrze.
Akademia bierze odpowiedzialność za około 200 filmów, które są produkowane każdego roku. Jak wynika z wypowiedzi, „wśród nich, jak we wszystkich kinematografiach na świecie, są filmy złe, uczciwe, dobre, bardzo dobre, a nawet znakomite”.
Naukowcy twierdzą, że czują się dość usatysfakcjonowani i pamiętają, że hiszpańskie kino jest wysoko cenione poza naszymi granicami i zawsze jest obecne w głównych międzynarodowych konkursach.
Więcej informacji - 20 filmów aspirujących do Oscara za najlepszy obraz tego roku
Źródło - Gazeta Kadyks