W chwili, gdy grupa dziewczyn, fanów Pablo Alborán, widzieli to z daleka na czerwonym dywanie nagród Goya, nie wahali się i uznali za stosowne ominąć wszelkie środki bezpieczeństwa.
Krzycząc i płacząc weszli z rękami do hotelu Auditorium pełen prezentów do zaoferowania piosenkarzowi. Alboran wziął udział w gali w nominacji do piosenki „Palmeras en la Nieve”, która ostatecznie zasłużyła na trofeum, w kategorii Goya za najlepszą oryginalną piosenkę.
Pablo Alboran, przed grupą dziewcząt, które go spotkały, wyznał kilka minut później wstyd, jaki czuje przed tymi wyrazistymi okazami sympatii wobec niego, ale jednocześnie czuje głęboko wdzięczny za to. Chociaż wokalista próbował zbliżyć się, by pocałować swoich fanów, agenci ochrony imprezy mu nie doradzili.
W ten sposób artysta z Malagi uzyskał pierwsza Goya 30. edycji tych nagród z kina hiszpańskiego. Nagradzana piosenka jest głównym tematem ścieżki dźwiękowej filmu, skomponowanej przez samego Alborana z Lucasem Vidalem. Obaj otrzymali nagrodę od Alaski i Rosario. Alboran wyznał, że jest bardzo zdenerwowany i podziękował całemu zespołowi, który pomógł mu w procesie tworzenia piosenki, jego rodzinie, zwłaszcza bratu, jego zwolennikom itp. Po raz pierwszy Pablo Alborán bierze udział w ścieżce dźwiękowej i nie mógł zacząć na lepszej podstawie.
Piosenka „Palmeras en la Nieve” bezpośrednio zamówiona przez Łukasz Vidal, który był odpowiedzialny za komponowanie muzyki do filmu. Oboje odebrali nagrodę razem. Co ciekawe, Vidal jest także autorem muzyki do filmu „Nikt nie chce nocy”, który zdobył nagrodę Goya za najlepszą oryginalną muzykę.