Koncert, który na nowo połączył Led Zeppelin miniony rok nie był końcem drogi dla Jimmy Page, Jasona Bonhama y Jan Paweł Jones, ale podobno to było dla Robert Plant.
Pozostali trzej członkowie byli ostatnio zajęci próbami z -między innymi- Steven Tyler (Mówi się, że nie poszło zbyt dobrze) i mil kennedy (który wykonał już na scenie kilka coverów swoich piosenek i ma bardzo wysoki rejestr wokalny).
W obliczu tak wielu spekulacji w minionych dniach, Strona tym razem chciał wyjaśnić sprawę: "Wszystko, co zrobimy, nie będzie już jak Led Zeppelin… nie bez obecności Roberta Planta".
Jones dodany: "Chcemy coś zrobić, ale Plant nie chce na razie nic wiedzieć. Nie chcesz znowu robić głośnej muzyki. My robimy".
Teraz bez Roślina lub bez imienia Led Zeppelin, komercyjny zakres tego projektu jest nieco wątpliwy, jak mówi przedstawiciel związany z występami na żywo: „Z obecnością Roberta Planta odniosłoby to sukces, jaki możemy sobie wyobrazić. Bez niego nie byłabym taka pewna".
Dlatego ten rychły powrót na scenę bez „frontman'oryginał, Czy to będzie błąd?