Kino i edukacja: „Październikowe niebo”

Jake Gyllenhaal i Laura Dern w „October Sky” Joe Johnstona.

Młody Jake Gyllenhaal i Laura Dern w „October Sky” Joe Johnstona.

Dziś kontynuujemy rozmowę o kolejnym filmie związanym z edukacją i jest to kolej na „Październikowe niebo”, film, który choć nie jest czysto edukacyjny, przekazuje wiele wartości i idei, które warto skomentować. Film z 1999 roku wyreżyserował Joe Johnston a skrypt wybiegł z ręki Lewis Colick, który został oparty na autobiografii Homera Hickama. W obsadzie młody Jake Gyllenhaal, Laura Dern, Chris Cooper, Natalie Canerday, Czad Lindberg, Chrisa Owena, William Lee Scott, Frank Schuler, Courtney Fendley, Kailie Hollister i Rick Forrester, między innymi.

Streszczenie „October Sky” przenosi nas do 1957 roku w małym górniczym miasteczku Coalwood, gdzie Homer Hickam wie, jak wszyscy chłopcy, że kiedy dorosną, skończą pracę w kopalniach węgla. Nie mając talentu swojego brata do futbolu amerykańskiego, Homer wyczuwa, że ​​nie ucieknie od tego stylu życia. Ale sowiecki satelita Sputnik przeszywa październikowe niebo i wszystko się zmieni. Homer postanawia zrobić rakietę z przyjaciółmi i mimo początkowych niepowodzeń uda mu się przekonać wszystkich, że nawet w Coalwood można marzyć o gwiazdach.

To, co mnie najbardziej fascynuje w „October Sky”, to fakt, że wszyscy chłopcy w mieście byli predestynowani, by trafić do kopalni, był w jakiś sposób wiedzą, że powinni zrezygnować ze swoich marzeń, a nasz bohater (Jake Gyllenhaal) po obejrzeniu satelity Sputnik wie, że ma marzenie i chce o nie walczyć.

W swoich zmaganiach, o których nie będę dużo mówił o nie wypatroszeniu filmu, ma nieocenioną pomoc przyjaciół, sąsiadów itp. Ale dla mnie Uderza mnie pomoc jego nauczycielki (Laury Dern), która wie, co powiedzieć i co zrobić w każdym momencie filmu, aby dać Hickamowi potrzebnego wsparcia. Jest jedną z tych nauczycielek, których udało nam się spotkać i które pokazują, że przeszkody, które wydają się nie do pokonania, są tylko pierwszym sprawdzianem w walce o marzenia i jeśli nie stracimy nadziei, można je osiągnąć.

Pozostaje wiadomość, że tym, co porusza świat, są właśnie marzenia, cele i złudzenia, które posiadamy i tylko wytrwale można je osiągnąć. Dlatego uważam, że to idealny film do wyświetlania młodych ludzi w każdym wieku. Zwłaszcza w tych czasach, w których wielu młodych ludzi nie ceni wytrwałości w swoich ideałach, trudu pracy czy chęci doskonalenia się. Fakt, że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, utrudnia wam fabułę, bo wszyscy mamy marzenia i wszystkie wydają się nam niemożliwe, ale krok po kroku możemy się tam dostać.

Nie mogę dokończyć artykułu bez wspomnienia fantastyczna muzyka z filmu skomponowana przez znanego Marka Ishmana, że, jak wiecie, tak wiele innych dobrych filmów umieściło muzykę.

Więcej informacji - Jest już reżyserem The Wolfman, Joe Johnston

Źródło - Dinozaury też mają bloga


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.