Koniec czekania. W zeszły piątek długo oczekiwany drugi album autorstwa Ujawnienie, „karakal”. Chociaż oczekiwanie – powiedzmy sobie szczerze – nie trwało tak długo, bo bracia Guy i Howard Lawrence rozpieszczali nas do maksimum, wyprzedzając prawie połowę albumu od czasu wydania pierwszego singla „Holding On” w zeszłym miesiącu .
Niektórzy podejrzewali, że po nawiązaniu współpracy z Samem Smithem, Gregorym Porterem, Kwabsem czy Lion Babe bracia Lawrence mogli ujawnić zbyt wiele „Caracal”, pozostawiając do odkrycia najgorsze fragmenty albumu, ale nic nie jest bardziej odległe od prawda... W rzeczywistości dzień przed premierą ujawnili również jedną z kolaboracji, która wzbudziła największe oczekiwania, a mianowicie Lorde, w piosence „Magnes”, kolejne średnie tempo, które jest pełne osobowości dzięki tandemowi Lawrence-Lorde.
„Caracal” nie ma żadnego z 11 utworów -14 w wersji deluxe, które składają się na jego tracklistę. Zaczniesz tańczyć i skończysz tańcząc w trybie powtarzania, aż ciało przetrwa. Nadszedł czas, aby szczególnie wspomnieć o świetnej piosence, która otwiera album, „Nocturnal”, we współpracy z The Weeknd. Dla mnie jedna z najlepszych kolaboracji na całym albumie… i wszystkie były wspaniałe.