Tymczasem prasa specjalistyczna śledzi wieczną operę mydlaną między braćmi Gallagher, dostarczając wiadomości i okładki cotygodniowych konfrontacji Brytyjczyków, Noel, najstarszy z Gallagherów, wydał w tym tygodniu nowy album, prowadząc grupę Wysokie ptaki latające Noela Gallaghera. Prawie trzy i pół roku minęło od wydania jego pierwszego solowego albumu (High Flying Birds Noela Gallaghera), w którym Noel Gallagher wprowadził nowe brzmienia i, nawiasem mówiąc, odszedł od tradycyjnego brzmienia Oasis z lat dziewięćdziesiątych.
W nowym albumie, którego nazwa pochodzi od Goniąc wczoraj, poszukiwania nowego brzmienia trwają, a gama stylów, z których czerpie, poszerza się jeszcze bardziej. Do tej pory ukazały się dwa single promujące to nowe dzieło, za pośrednictwem dwóch teledysków do utworów: In the heat of the moment i Ballad of the Mighty I. Choć nowy album nie doczekał się jego najlepszych muzycznych kompozycji, wciąż zawiera kilka ciekawe tematy warte podkreślenia.
Zaczynając od melodii Rivermana, będącej ukłonem w stronę jego macierzystego zespołu Wonderwall?, która kończy się kawałkiem rockowym z osiągnięciami z lat siedemdziesiątych, w tym saksofonem. Warto też posłuchać hipnotycznego, psychodelicznego brzmienia The Right Stuff, w niecodziennym w jego dyskografii rejestrze, z melodyjną siłą The Girl With X-Ray Eyes i The Dying Of The Light czy błyskawicznym pulsem Lock All The Doors (napisany w 1992) i Wiesz, że nie możemy wrócić; nie zapominając o najbardziej znanej piosence z albumu, Ballad of the Mighty I, w której występuje Johnny Marr.