Młody meksykański filmowiec, Francesco Taboada prowadzi film dokumentalny o Hugo Chávezie, który będzie zatytułowany Rewolucja Boliwariańska, pomysł, który przyszedł mu do głowy po tym, jak w 2004 roku udzielił mu wywiadu Chávez w programie Witam Prezydencie, gdzie prezydent zapytał go o kolejny z jego filmów dokumentalnych. Cóż, teraz kamery są gotowe do rozpoczęcia filmowaniei, jak skomentował sam reżyser, wydaje się, że niedawny były prezydent Kuby, Fidel Castro, mogliby wziąć w nim udział. Przynajmniej to starają się osiągnąć, pozostaje tylko to, czy Castro zaakceptuje tę propozycję, czy nie. Bez wątpienia, jeśli twoja odpowiedź brzmi tak, dokument zdobyłby sporo punktów na korzyść.
Francesco Taboada
W każdym razie miejmy nadzieję, że wynik jest dobry, Taboada To już gwarancja, choć młody już od pierwszego filmu dokumentalnego zdobył wielkie uznanie w Meksyku Ostatni Zapatyści, zapomniani bohaterowie
„Teraz mielibyśmy rozpocząć kręcenie filmu dokumentalnego z rdzenną ludnością na pograniczu Brazylii. Chodzi o to, aby społeczności, z ludźmi związanymi z rewolucją boliwariańską, mówili, co o niej myślą, jak to z nimi poszło. (…) Hugo Chávez jest najmniejszym bohaterem w historii”
Francesco Taboada