Z ostatnim koncertem zaplanowanym na 26 czerwca w Álcala de Henares (Madryt), flecista legendarnego hiszpańskiego zespołu, Fernando Ponce de Leon, przywita fanów, aby się pożegnać.
Po ponad 10 latach z Czarnoksiężnik z krainy Oz, muzyk postanowił opuścić grupę, wydając oświadczenie, w którym nie brakuje wspomnień i wdzięczności wszystkim tym, którzy byli zaangażowani w ten czy inny sposób w Czarnoksiężniku z Krainy Oz: «Po tej długiej i pięknej historii miłosnej żegnam się. Minęło ponad dziesięć lat szczęśliwych, ekscytujących, namiętnych, przerażających, zabawnych, imponujących, przyjaznych, pieprzonych, pełnych miłości doświadczeń; krótko mówiąc, człowiek. Całe życie z tymi wspaniałymi draniami, z którymi dzieliłem praktycznie wszystko. Przyjaźń, miłość do muzyki i piękna nadal będą nas łączyć. Powodzenia wszystkim. Niech bogowie będą ci sprzyjać. Będę za tobą tęsknić".
Dzięki jego współpracy przy albumie Legenda La Manchy, Ponce de León olśnił perkusistę Txus di fellatio, którzy zadbali o to, aby mieć go ponownie na kolejnym albumie, Finisterre. Odtąd flecista pozostawał stabilną częścią grupy madryckiej, uczestnicząc w nagraniach kolejnych utworów.
źródło: JE!