Reżyser Danny Boyle i performer Ewan McGregor rozstrzygnęli swoje różnice i wreszcie może istnieć druga część „Trainspotting”.
Relacje między nimi stały się napięte od 2000 roku, cztery lata po nakręceniu „Trainspotting” i w wyniku filmu „La playa” (Plaża”), i jest to Danny Boyle odebrał tytułową rolę Ewanowi McGregorowi, aby dać ją ówczesnemu aktorowi Leonardo DiCaprio.
Wiele mówiono w ostatnich latach na temat ewentualnej drugiej raty z kultowego filmu z 1996 roku, a teraz Ewan McGregor twierdzi, że jest to możliwe: „Sequel Trainspotting może być dla mnie idealnym miejscem na powrót do Szkocji. Chętnie biorę w nim udział. Powiedziałem Danny'emu, wszyscy spekulują na ten temat, ale nic nie jest jasne, nie wiem, czy to się dzieje. Nie widziałem żadnego skryptu, właściwie nie wiem, czy jest”.
To jasne, że fani chcą zobaczyć, jak potoczy się historia Rentona A to, że aktor, który dał życie tej postaci, Ewan McGregor i reżyser filmu Danny Boyle, naprawili swoje problemy, to pierwszy krok.
„Tęsknię za pracą z nim, wykonałem z nim niektóre z moich najlepszych prac, jest jednym z moich ulubionych reżyserów. Było kilka złych uczuć, ale zniknęły. Myślę, że byłoby wspaniale zrobić sequel 20 lat po oryginalnym filmie.”, poparł szkockiego aktora, który trzykrotnie kierował reżyserem, w 1994 roku w debiutanckim filmie fabularnym Danny'ego Boyle'a 'Otwarty grób' ( „Płytki grób”), w 1996 w „Trainspotting” aw 1997 w „Inna historia” („Życie mniej zwyczajne”).