„Kwiaty wojny” to Najnowszy film Zhang Yimou, którego obsadą kieruje Christian Bale (John Miller), w towarzystwie Ni Ni (Yu Mo), Shigeo Kobayashi (Kato), Dawei Tong (Li) i Paula Schneidera (Tery).
Heng Liu powstał na podstawie powieści Gelinga Yana, by napisać scenariusz do „Kwiatów wojny” i ożywić ten 140 minutowy film, podczas którego przenosimy się do roku 1937, do miasta Nankin, czym on jest główny front wojny między Chinami a Japonią.
Tam, Jan Miller (Christian Bale) przybywa do kościoła katolickiego, aby przygotować pogrzeb księdza. Po przybyciu młody Amerykanin, próbujący wykorzystać potrzeby wojny, zostaje przemieniony w jedynego dorosłego wśród grupy uczniów, którzy mieszkają w ukryciu w klasztorze. Wkrótce kilka prostytutek z pobliskiego burdelu będzie szukało schronienia w tym samym kościele. Kiedy John znajduje się w niechcianej pozycji obrońcy dwóch grup w obliczu okropności najeżdżającej armii japońskiej, odkrywa znaczenie poświęcenia i honoru.
Z takim argumentem można już wyczuć, że mamy do czynienia ze świetnym filmem, nie na próżno, to najdroższy przebój kinowy w historii Chimo, w którym yimou rozwija swój narracyjny i wizualny styl poprzez poruszającą historię przetrwania. Cały dramat, w którym przezwyciężenie, poddanie się, poświęcenie i odrzucenie brutalności wojny są głównymi kręgami podtrzymującymi ją.
Film jest naładowany tak wieloma niespodziankami i tak wieloma zwrotami akcji, że jego materiał filmowy mija szybko. Co więcej, Bale podpisuje jeden ze swoich najlepszych występów, ze skomplikowaną rolą, która pozwala mu pokazać momenty wielkiej intensywności, wzruszenia i wzruszenia.
Podsumowując, gorąco polecany film, którego nie można przegapić, bo to najlepsza rzecz, jaka przeszła przez nasze ekrany w 2013 roku. Czekamy na Twoją opinię.
Więcej informacji - Fashionistki: Christian Bale
Źródło - labutaca.net