Chimo Bayo to jeden z najbardziej znanych DJ-ów w naszym kraju, szczególnie dla tych z nas, którzy mają ponad 30 lat i pamiętają jego największe przeboje z lat 90., „Tak mi się podoba” lub „Xta tak, xta nie”, jak niektóre z najbardziej tańczonych piosenek naszych nastolatków. Walencjan, który ma teraz 55 lat, właśnie opublikował swoją pierwszą powieść, zatytułowaną „Nie zamierzałem wyjeżdżać i zaangażowałem się”.
W latach 90. ogarnął nasz kraj, był liderem słynna trasa Bakalao a parkiety były zatłoczone, kiedy grały ich piosenki, zwłaszcza ta, o której mowa w pierwszym akapicie. Teraz wymyśla się fikcyjną historię, która mówi, że da dużo do powiedzenia, że wywoła kontrowersje… może dlatego, że pojawią się wątpliwości, czy to fikcja, czy rzeczywistość.
Powieść Chimo Bayo
Część „Nie zamierzałam wyjeżdżać i zaangażowałam się” jako fikcyjna historia w którym jest miejsce na muzykę, narkotyki, prostytutki, przyjaźń, niespełnione marzenia i wielu ludzi, którzy „przetrwali” jeden z najbardziej muzycznych i techno rozdziałów w historii naszego kraju. Jeśli lata 80. były naznaczone hiszpańskim popem, lata 90. Chimo Bayo, a każdy, kto pamięta tamte czasy, ma to jasno.
Wydany przez Roca Editorial, Chimo Bayo współpracował z dziennikarką Emmą Zafón, aby go napisać, a po półtora roku w końcu go ukończyli i już ujrzało światło dzienne. DJ połączył swój nowy aspekt powieściopisarza z musicalem, ponieważ komponuj i graj jako DJMimo upływu lat jest to jeden z najbardziej dochodowych roszczeń dla dyskotek, klubów i festiwali.
Nowela Jest ustawiony na trasie Bakalao a według samego Chimo Bayo „wzniesie kurz” zarówno ze względu na styl, jak i historię, którą opowiada. Dzieje się to również w czasie, gdy podejmowane są próby wskrzeszenia złotego wieku muzyki techno w Walencji, tej trasy, która uczyniła ten obszar jednym z najczęściej odwiedzanych i istotnych punktów dla miłośników tego stylu muzycznego.