Dawny jeden kierunek Zayn Malik,którzy nosili wszystko ten twitterowy bałagan od samego początku -Ponieważ ten, który zrobił RT z tweeta z opiniami Swifta i Cyrusa, skłonił DJ'a do ust z przekazem-, sarkastycznie kazał Harrisowi się uspokoić, na co DJ odpowiedział, że jego problem "był z randką Cyrusa" a nie z nim.
Potem pojawił się wybawca Calvina Harrisa – i to nie był Taylor Swift – kompozytor Savan Kotecha, znany m.in. z pracy dla Ellie Goulding czy Britney Spears, mówiąc w innym tweecie, że „Wiem w XNUMX procentach, jak bardzo (Calvin Harris) docenia kompozytorów i producentów, ponieważ on też jest autorem piosenek”. Zayn Malik, który najwyraźniej przeczytał tweet Kotechy, odpowiedział bez ogródek, „Ja też piszę swoje piosenki, dupku”. Widząc, że rzecz wymyka się spod kontroli, Harris zamknął drzwi corrala życząc powodzenia Zaynowi i gratulując mu jego wspaniałego głosu.
Oczywiste jest, że z Twitter i prywatnych relacji naszych artystów nie potrzebujemy już programów od serca, ponieważ z tym nie można mieć jeszcze wszystkiego pod ręką.