Wyciek najnowszego albumu Björk, VulnicureKilka tygodni temu zmusił islandzkiego piosenkarza do przedpremierowego wydania tego materiału na iTunes, zanim udostępnił go do sprzedaży w formacie fizycznym (CD i winyl). Chociaż materiały cyfrowe są już na cyfrowych platformach do pobrania, najwyraźniej Björk od dłuższego czasu nie zamierza udostępniać ich na platformach streamingowych (Spotify, Deezer itp.), jak twierdzi piosenkarka w niedawnym wywiadzie, wyjaśniając, że ta decyzja jest słuszna. do kwestii szacunku dla ich pracy.
W tym wywiadzie dla magazynu biznesowego Fast Company Björk deklaruje na ten temat: „Chciałbym powiedzieć, że za tym wszystkim kryje się plan generalny, ale go nie ma. Jednak kilka miesięcy temu napisałem do mojego menedżera i powiedziałem: Wiesz co? Coś jest nie tak z całą tą strumieniową muzyką. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się to całkowicie głupie. Pracuję nad czymś dwa, trzy lata i nagle… jest, a potem mówię: 'tutaj, za darmo', nie sądzę. Tu nie chodzi o pieniądze To kwestia szacunkuWiesz, że Szacunek dla sztuki i pracy, których to kosztowało”dodał islandzki piosenkarz i autor tekstów.
Björk porównał różnicę między tym systemem a modelem biznesowym filmu na platformie internetowej Netflix: „Najpierw idziesz do kina, a po chwili ten sam film będzie dostępny na Netflixie. Może tak właśnie powinno działać przesyłanie strumieniowe. Najpierw w fizycznym, a potem w streamingu”. Piosenkarka Taylor Swift również podziela tę krytykę dotyczącą platform takich jak Spotify, a ostatnio wycofała z nich cały swój katalog muzyczny, uważając, że jest to "niesprawiedliwy" ten rodzaj niemal swobodnej dyfuzji pracy artystów.