Film Paco R. Bañosa „Ali” jest raczej nieudaną próbą wejścia hiszpańskiego kina na indie.
Ten film, który teraz przychodzi do nas przez niego Internetowy festiwal filmowy Festiwal Filmowy Atlantyda, dwa lata po nakręceniu nie trafił jeszcze na billboard.
Paco R. Banos stara się naśladować amerykańskie kino indie z niewielkim sukcesem ze względu na zbyt wolne tempo, zbyt obserwowaną fabułę i zbyt przewidywalne zakończenie.
Film opowiada historię Ali, nastolatka, która zamyka się w miłości, w dużej mierze dzięki przykładowi swojej matki, która przechodzi z chłopaka w chłopaka. Choć chce zaprzeczyć rzeczywistości, jej związek ze współpracownikiem to coś więcej niż przyjaźń i sporadyczny seks.
Nadia z Santiago, bohater tej opowieści, jest rzeczą najbardziej niezwykłą, nadającą jego postaci świeżości, która jest trudna do osiągnięcia w tego typu opowieściach.
Taśma, która nie do końca działa, nie przyczynia się nic nowego, ani fabuła, ani kinematograficznie, choć na tyle godna, by zobaczyć ją na dużym ekranie.
Więcej informacji - Program trzeciej edycji Atlantida Film Fest