DWczoraj na Festiwalu Filmowym w Cannes odbyły się różne wydarzenia, poczynając od pokazu trzech filmów w jego oficjalnej sekcji.
Pierwszym z nich był Nurkowy dzwon i motyl Juliana Schnabla, któremu towarzyszyli główni aktorzy i producenci filmu. Później Meksykanin Carlos Reygadas zaprezentował swój film Silent Light.
Ale danie główne przyszło z Quentinem Tarantino, który w towarzystwie swoich nowych muz postawił wisienkę na noc pokazem Death Proof. Reżyser pojawił się na czerwonym dywanie z Kurtem Russellem, Rosario Dawson, Rose McGowan, Tracie Thoms i Zoe Bell. Tarantino jest weteranem konkursu, zdobył Złotą Palmę w 1994 roku za Pulp Fiction, a następnie zaprezentował Kill Bill Vol. 2 w 2004 roku, w tym samym roku, w którym pełnił funkcję Przewodniczącego Jury.
Jak wspomniałem wczoraj, mówiąc o Robercie Rodriguezie, Death Proof jest częścią Grindhouse, wspólnej produkcji Tarantino z jego teksańskim przyjacielem, w której intencją obu jest niewątpliwie oddanie hołdu filmom klasy B, które powstały w latach 70.