W końcu potwierdziła się plotka, że Actualidadcine powtórzyła. Richard Gere dołączył do obsady japońskiego filmu „Hachiko: a Dog's Story”. To już drugie doświadczenie amerykańskiego aktora z japońskim kinem, po sfilmowaniu pamiętnej „Rapsodii sierpniowej” Akiry Kurosawy.
Nowy film Gere opowiada prostą, ale poruszającą historię. Chodzi o psa, który przez 10 lat czekał na stacji kolejowej na powrót zmarłego pracodawcy. Opiera się na prawdziwym wydarzeniu.
Ostatnie filmy amerykańskiego aktora to „Shall we dance?” (2004), „Sezon pszczeli” (2005) (w postprodukcji) i Budda (2006) (w produkcji). Gere chce w ten sposób oderwać się nieco od wielkich hollywoodzkich wytwórni i powiązać swoje nazwisko z mniejszą i bardziej emocjonalną produkcją, która opowiada prawdziwą historię życia.