Po etapie nagraniowym ostatniego albumu AC/DC jego bębny, phil rudd, podał kilka szczegółów podczas niedawnego wywiadu. Rudd zapewnił, że kolejny album zespołu jest lepszy od ostatniego wydanego sześć lat temu, Black Ice. Perkusista zwrócił uwagę podczas wywiadu na temat nowego albumu: „Zrobiliśmy to w dziesięć dni i nigdy nie grałem lepiej. Mam nadzieję, że wychodzenie ze studia jest tak dobre, jak pamiętam. To naprawdę miłe".
Rudd dodał, że miks albumu jest już gotowy, ale etap postprodukcji i montażu jest nieco opóźniony, dodając w tym względzie: „Normalnie miksujesz i czekasz kilka tygodni, żeby go posłuchać. Robi się tak, ale Myślę, że się wydłużają ».
Należy zauważyć, że kilka tygodni temu Rudd już zasygnalizował, że zespół planuje zagrać w światową trasę koncertową z okazji czterdziestu lat istnienia, co uszczęśliwiło jego zwolenników. Trzeba też dodać, że choć zespół zapowiada już nowy album, nie wiadomo jeszcze, jaki będzie tytuł albumu, ani data jego wydania. Rudd, oprócz AC / DC, prowadzi solowy projekt, który kilka dni temu wydał swój pierwszy solowy album, z formacją tria z Alanem Badgerem (gitara i wokalista) i Geoffreyem Martinem (bas).