W ostatnich dniach Luis Miguel dał o czym rozmawiać: według meksykańskich mediów piosenkarka była martwy.
Powiedziano kilka rzeczy: że został przyjęty z powodu źle wykonanej operacji plastycznej, choć inni twierdzą, że jest to program leczenia uzależnień.
Ale to wszystko było wielkim błędem i dziennikarz Univision przyszedł do kostnicy w Los Angeles i dowiedział się, że… zwłoki człowieka, którego imię brzmiało Luis i jego nazwisko Miguel.
To NIE był piosenkarz, który obchodził swoje 40. urodziny w ekskluzywnym spa z Santa Barbara w Kalifornii.
Przez | 10Muzyka