W niedawnym wywiadzie Joaquin Sabina stwierdził, że sytuacja w branży muzycznej staje się poważna, ponieważ «wiele osób zaczyna nie być w stanie utrzymać się z muzyki".
W ten sposób Andaluzyjczycy sprzeciwiają się piractwu. «Nigdy nie podpisałem nic przeciwko piractwu, ponieważ wydawało mi się, że gdybym był młody i nie miał pelas, to też bym obniżył rzeczy, ale teraz zaczynam się pozycjonować, ponieważ sprawy zaczynają być szczególnie poważne".
W każdym razie, w czasach tak wielkiego kryzysu Sabina otrzymała za sprzedaż potrójną platynową płytę w Madrycie «Ocet i róże«Jego ostatnia praca. «Moi znajomi muzycy są demonizowani, bo płyta się nie sprzedaje, bo mało ludzi chodzi na koncerty, bo nie wiąże końca z końcem, więc jak się ma szczęście, że takie rzeczy się zdarzają, to najmniej jest trochę wdzięczny", Powiedział.
Przez | EFE