Disney przystępuje do pracy nad drugą częścią „Mary Poppins” y kierować tym ma Rob Marshall.
„Dom Myszki Miki” postaw na filmowca, który przyzwyczaił nas do limonkowo-piaskowego. Nie wiemy, czy ten dobry to ten lipowy czy piaskowy, ale jasne jest, że te złe to m.in. „Dziewięć” i „Into the Woods”, dwa musicale, które nie były na poziomie jego filmu 'Chicago'. Pamiętajmy, że „Chicago” zdobyło sześć Oscarów, w tym dla najlepszego filmu, choć oczywiście nie dla najlepszego reżysera.
Będziemy odnosić się do tego filmu jako „Mary Poppins 2” na razie, ponieważ tytuł, którego użyje Disney, jest nieznany. Jedną z opcji może być „Mary Poppins powraca”, tytuł bezpośredniej kontynuacji oryginalnego filmu, choć ten nowy film skupiający się na słynnej niani będzie adaptacją ośmiu tomów z tą postacią w roli głównej.
Akcja oryginalnego filmu wyreżyserowanego przez Roberta Stevensona rozgrywała się za panowania Edwarda VII, czyli mniej więcej między 1901 a 1910 rokiem, podczas gdy ten nowy film opowie, co wydarzyło się dwie dekady po oryginalnej historii.
Zobaczymy, czy sequel po tylu latach zadziała I tak, przede wszystkim Rob Marshall powraca do swojego najlepszego poziomu, z filmów takich jak „Wyznania gejszy” („Wyznania gejszy”).