Niesamowity reżyser filmowy David Lynch 20 stycznia skończył XNUMX lata. Osobiście jest reżyserem, którego trudno mi było pokochać, ale dzięki wysiłkom udało mi się odkryć świat, w którym jest wszystko, co trudne do ogarnięcia. Surrealizm jest jego pieczęcią, awangarda jest jego pieczęcią. Jego buntowniczy charakter w obliczu tego, o czym ktoś musi porozmawiać, jest zawsze czysty i bezbłędny, a jego obsesja na punkcie osiągnięcia audiowizualnej perfekcji wynika z perfekcji perfekcyjnej. Nie sposób więc nie ubóstwiać go w jego estetycznej wirtuozerii, ze wszystkim, co oznacza to słowo.
W filmach takich jak „Blue Velvet”, „Mulholland Drive”, „Prosta historia” czy „Wymazywanie głowy” bardzo jasno pokazał, jak można odarte znaczenie, naładować go jeszcze większy. Zachowując esencję tego, co ważne, wszystko inne wydaje się ubierać w śmieszne kostiumy w swojej formie, ale to przemawia nawet więcej, niż można by sądzić.
W ramach hołdu uważam za cenne podzielenie się z wszystkimi, którzy nie są świadomi jego twórczości lub tymi, którzy chcą ją rozpoznać, serią krótkich filmów, które odradzają się od początku do chwili obecnej jego twórczości.
- Sześciu mężczyzn choruje (1967)
- Alfabet (1968)
- Babcia (1970)
- Po amputacji (1973)
- Kowboj i Freechman (1987)
- Zaciemniony pokój (2002)
- Absurd (2007)