Mimo kryzysu gospodarczego i nie mniej kryzysu hiszpańskiego kina, w naszym kraju wciąż kręcą się filmy, które próbują posunąć do przodu rynek i branżę celuloidową. Produkcja, o której będziemy mówić, była w trakcie kręcenia zdjęć w Alicante, w studiach "Miasto światła".
Film nosi imię „Zamki z tektury”. Niektórym zabrzmi to jak coś, ponieważ jest oparte na powieści pisarza o tym samym tytule Almudeny Grandes. I opiera się na tym dziele, chociaż scenariusz, według reżysera: «rozwija się wraz z filmowaniem«. Kto kieruje batutą, to nikt inny niż Salvador Garcia Ruiz, którego już widzieliśmy w reżyserii mensaka y Inna dzielnica. Produkcja jest Gerard Herrero.
A historia? Cóż, dzieje się to w latach 80., podobnie jak powieść. I tak jak w niej, bohaterami są trzej chłopcy po dwudziestce i historia miłosna. Typowy trójkąt miłosny, w tym przypadku ze sceną Wydział Sztuk Pięknych pośrodku. Czym różni się ta książka? No w zasadzie scenariusze, bo w pracy Almudeny Grandes akcja dzieje się w Madrycie, a w filmie Garcia Ortiz przenieśliśmy się do Wspólnoty Walencji. Zdjęcia będą realizowane w całości w tym regionie: na zewnątrz w Walencji, gdzie ma się toczyć cała historia, oraz we wnętrzach, na planach Alicante Miasto Światła.
Aktorzy są młodzi i zupełnie nieznani: Biel Duran, Pepa Pedroche y Adriana Ugarte, i wierzą, że „filmowanie jest wyzwaniem interpretacyjnym”. Film został zaprezentowany wczoraj w studiach Alicante. Zostawiamy Wam kilka zdjęć z kręcenia i prezentacji.