Kiedy myślimy o „Dziewczynach Almodóvar”, przychodzą na myśl takie aktorki jak Carmen Maura, Bibi Anderssen czy Loles León. Także inni, jak Chus Lampreave, Rossy de Palma, Kiti Manver... Z tym ostatnim spotyka się ponownie reżyser z La Manchy w swoim kolejnym filmie, „Zerwane objęcia”, filmem, którym zdobywca Oscara dodaje kolejną wisienkę na torcie swojego osobliwego kina.
Cóż, reżyser jest zachwycony, że może ponownie pracować z tymi „aktorkami fetyszowymi”, które odniosły z nim tak wiele sukcesów. Znajduje to odzwierciedlenie na jego blogu www.pedroalmodovar.es, gdzie zamieścił również niektóre zdjęcia z sesji. Jako ostatni dołączył Chus Lampreave, który tyle razy grał „matkę” Almodóvara w swoich filmach.
Na swoim blogu reżyser z La Manchy analizuje już dziewiąty tydzień kręcenia „Broken Embraces”, w którym to czasie kręcona jest „czarna” część filmu. Prawda jest taka, że Almodóvar zawsze stosuje się do swoich filmów i tym razem wygląda na to, że zrobi to jeszcze raz. Oscar w zasięgu wzroku? Będziemy musieli trochę poczekać, ale w międzyczasie zostawiamy wam kilka zdjęć z kręcenia.