John Cusack reprezentuje grupę hollywoodzkich aktorów, których można nazwać „zaręczonymi”. To ci, którzy mają przynajmniej jasną opinię polityczną i nie wahają się jej wyrazić.
Reprezentantem tej grupy są również aktorzy tacy jak Nick Nolte. W wywiadzie dla niemieckiej gazety Cusack skorzystał z okazji, by ostro skrytykować prezydenta George'a Busha i jego rząd.
Powiedział: „Żyjemy w naprawdę mrocznych czasach w Ameryce. Ronald Reagan był wzorem hojności i miłości bliźniego w porównaniu z administracją Busha. Takie były wypowiedzi bohatera „High Fidelity”, który stwierdził, że administracja Busha jest gorsza od administracji Richarda Nixona.