Kolejny wspaniały aktor, który nas opuszcza, zmarł w miniony poniedziałek w swoim domu w wieku 93 lat Ryszard WidmarkWedług doniesień do prasy jego krewnych stan zdrowia aktora znacznie się pogorszył w wyniku złamania kręgu kilka miesięcy temu.
Jeśli zrobimy krótką recenzję jego najwybitniejszych kreacji, warto wspomnieć o Pocałunku śmierci z 1947 roku, w którym widmark bardzo zasłużenie dostał Złoty Glob a także nominacja do nagród Oscar. W latach 50. poświęcił się głównie westernom i rolom w filmach wojennych. W latach 60. podkreślamy Alamo przez Johna Wayne'a lub Incydent w Bedford, a w latach 70. jego praca nad Morderstwo w Orient Expressieprzez Sidneya Lumeta. Po raz ostatni był widziany na dużym ekranie z John Cusack w Kolorze ambicji w 1991 roku.
Jego przejście przez świat kina zostało zauważone, choć nie nadmiernie, ale pustka, którą pozostawia, nie jest mała, daleko od niej.